W tym poście napiszę jeszcze trochę świątecznie i pokażę jedne z ostatnich już ozdób , które wykonałam na tegoroczne święta...
ostatnie już bombki....
cukiereczki i choinki ....
upominek dla Doroty i Darka...
i choineczka dla Ani...
A ja poświątecznie znowu leżę w łóżku ...mam już 3 antybiotyk więc pewnie wyjałowiona jestem na maxa...
Tak paskudnej powracającej anginy to ja w życiu nie miałam nawet nie wiedziałam, że tak można zachorować.
Nie ma to jak zachorować na święta i na samego sylwestra, zwłaszcza , że mam wtedy urodziny i , że ze stowarzyszeniem organizujemy bal...oj będę chyba w łóżku balować...
Na święta przyjechał mój brat z rodziną , który na stałe mieszka w Londynie ,a ja nawet nie mogę pobawić się z małym Antosiem...a tak za nim tęsknię:(
Najgorzej , że w pracy to ciężki okres inwentaryzacji i zakończenia roku , a nasza "wspaniałomyślna księgowość" myśli , że ja chyba symuluję , bo jak można tak długo chorować... szkoda gadać ..nie będę tego komentować!
Pozdrawiam wszystkich ciepło .