Nastał czas jesieni a wraz z nim niestety to czego się obawiałam najbardziej. Franusia zmogła choroba i to niestety tak poważna , ze musi być antybiotyk . Zostałam z nim na dwa dni w domu , od jutra mama mnie zastąpi ... dobrze , że babcie są blisko :)
Pokażę karteczkę , która wykonałam na ślub już jakiś czas temu.
Kartkę ozdobiłam ślicznymi kwiatkami ( chyba wycięte z delikatnego tiulu) .Kupiłam je kiedyś w sklepie skrapowym ale prezentują się tak ładnie, że muszę wypróbować czy mój wykrojnik da radę z takim materiałem.
Z boku malutkie motylki ślicznie ozdobione perełkami w płynie.
Miłego jesiennego dnia życzę :)
Cukierkowy kolorek fajniusia i te motylki przesłodkie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńładne kwiatuszki i te perełki :)
OdpowiedzUsuńKochana tworzysz piękne karteczki. Ta jest prześliczna;-) Ściskam cię bardzo
OdpowiedzUsuńTaka delikatna ! Koniecznie spróbuj te kwiatuszki bo one wyglądają cudnie..takie mgiełki. Masz już swój styl w karteczkach już bym je poznała :) Super !
OdpowiedzUsuńBardzo ladna :) Kwiatuszki jak dmuchawce delikatne :)
OdpowiedzUsuńWidać że w ślubnych klimatach extra się odnajdujesz:) Piękne kolory i kompozycja;)
OdpowiedzUsuńU mnie też choróbsko buszuje. Taki czas, a karteczka śliczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń