W piątek ubiegły nasza szkoła podstawowa obchodziła swoje 70 -lecie.
Oczywiście dałam się wkręcić w organizację , ąle dumna jestem ..
Z siebie , z moich dzieci i mojego taty.
Razem daliśmy występ, niczym prawdziwi Pionerzy w dawnej radzieckiej piosence "Zawsze niech będzie słońce...." , którą wspólnie odśpiewaliśmy po rosyjsku :)
Oj to były czasy kiedy uczyliśmy się z musu tego języka:)
Weronika swoją zwrotkę jako pierwsza zaśpiewała po polsku , natomiast refreny zarówno ona jak i Franuś już razem po rosyjsku:)
Na tę okazje szyłam kotyliony w barwach patrona naszej szkoły. Oczywiście fotek nie porobiłam , na szczęście na zdjęciu poniżej je fajnie widać:)
tak sobie teraz przypomniałam, ze robiłam też kartkę dla rady sołeckiej, która podarował upominek dla Pani dyrektor...w pośpiechu zdjęcia nie zrobiłam ech...
A tutaj już Weronika w występie tanecznym:)
fajna imprezka i chociaż trema wiadomo była , to fajnie się tam bawiłam:)
Wow! Super inicjatywa :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję! :-)
Gratulacje za pomysł i wykonanie. Musiało być naprawdę super. Ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńP.S.pytałaś mnie kochana o lukier, wiec ubijania białko, dodaje szklankę cukru pudru. Czasem sieci czasem mniej w zależności jak gesty chce uzyskać lukier.
Kalinka piszę do komentarza który mi napisałaś- kwiatki są proste, jeśli masz maszynkę do wykrojników podam ci nazwę tego który ja mam, do tego potrzeba kilka gadzetów i gotowe.
OdpowiedzUsuńKalinka piszę do komentarza który mi napisałaś- kwiatki są proste, jeśli masz maszynkę do wykrojników podam ci nazwę tego który ja mam, do tego potrzeba kilka gadzetów i gotowe.
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś! Gratuluję rodzinnego występu - musiało być świetnie :)
OdpowiedzUsuńWykrojnik Cheery Lynn Daisy Strip
OdpowiedzUsuńBardzo ladne zdjecia :-)
OdpowiedzUsuń