Jestem, jestem już po Świętach a świątecznie jeszcze.
Pokażę JAJA takie wielkie ,ogromne, gipsowe.
Długo się im przyglądałam i zastanawiałam się jak by to je ozdobić. Pomysł i realizacja powstały w jeden wieczór i nie powiem nawet mi się udało.
Szkoda , że były tylko 4 , bo zabawa z nimi była wspaniała. Ale kto wie co w przyszłości czas pokarze.
No i palma , ta moja z którą byłam w kościele.
Umęczona całotygodniowym robieniem wielkiej palmy na konkurs uplotłam sobie maleńką taką cząstkę , tego co robiliśmy. Ona została z nami w domu...
W kolejnym poście pokarzę tą konkursową , bo jest się czym pochwalić.
Jaja są piękne, zachwycające, ileż w nich pracy a jaki EFEKT ! ciekawa jestem też tej palmy konkursowej !
OdpowiedzUsuńI jaja i palma wspaniala. Konkursowej nie widac jeszcze? :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jaja - jestem zachwycona
OdpowiedzUsuń