Pomimo , że jestem w domu , to czas ucieka mi nieubłaganie...
W zasadzie doba mogłaby być dłuższa o te kilka godzin. Teraz adwent czas przygotowań do świąt i w tym roku postanowiliśmy , wykorzystać TEN czas na duchowe przygotowanie do narodzin Pańskich. Staramy się jak najczęściej uczestniczyć w roratach, dzieci z lampionami i wymalowanymi sercami , które składają w koszyczku przed ołtarzem....po Mszy Św. losowanie serduszek i często wracamy do domu z figurką Jezuska .
Pochwalę się , że postanowiłam w tym roku po raz pierwszy wziąść udział w jarmarku światecznym. Niewiele tego mam ale jeszcze tydzień i na pewno uda mi się conieco przygotować.
Wszak to teraz będzie moja "praca" zajęcie , którym plnuję oddać się bez reszty:) więc muszę te lody w końcu przełamać , zobaczyć jak to jest...
Dziś pokarzę serduszka, bo na kiermaszu nie wyobrażam sobie stoiska właśnie bez serc:)
pozdrawiam cieplutko:)
serduszka w gwiazdeczki i już jest świątecznie :-)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na kiermaszu Sylwio! trzymam kciuki
Ślicznie
OdpowiedzUsuńKalinko, zgadzam się.. ten czas ucieka za szybko!!!
OdpowiedzUsuńBardzo piękny pomysł z tymi przygotowaniami do Świąt pod względem religijnym... A serduszka są cudne! I bardzo na topie:) W końcu gwiazdeczki to teraz numer jeden:)
ściskam cię cieplutko i magicznego, przedświątecznego weekendu życzę
Kalinko... urocze serducha...
OdpowiedzUsuńpowodzenia na kiermaszu...
cudne:)
OdpowiedzUsuńsą urocze, piękne
OdpowiedzUsuń