Zmiany , bo wrzesień , zmiany bo jesień , zmiany bo Franek poszedł do pierwszej klasy.
Nie wiem kto bardziej czy ON czy JA to przeżywaliśmy.
Ale było dokładnie jak w bajce , kidy to Franklin poszedł pierwszy raz do szkoły...
Emocje ,masę pytań , ból brzuszka, przeżywa wszystko bardzo.
W naszym zespole ludowo-kościelnym też się ostatnio sporo dzieje.
Ostatnie dwa występy dożynkowe bardzo się publiczności podobały.
I to cieszy , bo radość ze śpiewania mam ogromną:)
No to teraz kilka fotek występowych:) a co:)
Spódnice szyłam sama :) lekcja u zaprzyjaźnionej krawcowej nie poszła na marne:) Obcykałam pierwszy wzór i teraz aż mnie ciągnie do szycia:)
Śpiew pomaga, śpiew wyzwala.... fajny jest:)
pozdrawiam już jesiennie u nas:)
Świetne z Was kobietki z tymi ślicznymi wianuszkami:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w nowym roku szkolnym:)!!!
buziaki
Ależ pozytywnie, miło przeczytać :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne spódnice, cudne wianki i korale czerwone.
Pozdrowionka!
Świetne te stroje :) Gratuluję umiejętności. Ja się jeszcze trochę boje szycia ubrań, ale się zamierzam... Na razie podziwiam Twoje spódnice i trzymam kciuki za pierwszoklasistę :)
OdpowiedzUsuńna pewno występ był świetny. Gratuluję umiejętności w szyciu. I jakie macie cudne wianki na głowie.
OdpowiedzUsuńUczniowi zaś życzę samych sukcesów. :)
fajnie wygladacie superwianki i spudnice a co do synka da sobie radę
OdpowiedzUsuńfajnie wygladacie superwianki i spudnice a co do synka da sobie radę
OdpowiedzUsuńŚliczne stroje, a szczególnie wianki:) Trzymam kciuki za Pierwszaczka:) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńRusałki Amelki! normalnie!
OdpowiedzUsuńpamietasz z jakiej bajki? ;-D
a gdzie reszta fotek w dożynek???
OdpowiedzUsuńsie pytam? ;-D