poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Kartki ślubne

Na wesele Oli i Karola zrobiłam jeszcze trzy karteczki. Tą karteczkę podarowała z życzeniami moja mama...
Ślicznie komponowała się z bukietem różowych goździków.


Karteczka dla babci , do której sama układałam życzenia dla młodych:)
Oj zawartość koperty była bardzo ciekawa. Ale jak to babcie zawsze mają coś na specjalne okazje:)
Kartka ślicznie skomponowała się z bukietem białych róż i moich ulubionych frezji.




Ostatnia karteczka była od cioci Krysi , znaczy się  mamy Młodego.
 Niestety nie wiem jakie kwiaty były dodatkiem do karteczki ale pasowały by tu margaretki ....


Co jeszcze przygotowałam na wesele. ?
Upiekłam ciasteczka . Kokosanki i babeczki . babeczki były w dwóch nadzieniach chałwowym i czekoladowym...
Wszystkie wypieki znikły z talerzy w mgnieniu oka. Muszę przyznać , że mnie to ucieszyło :)
Niestety nie mam zdjęć babeczek z chałwą ... jakoś w całym tym zamieszaniu mi to uciekło. 



piątek, 12 kwietnia 2013

Skrzyneczka ślubna

Jutro powiedzą sobie sakramentalne "TAK" Ola i Karol. 
Z okazji Ślubu wykonałam dla nich skrzyneczkę  , która idealnie przyda się do przechowywania wszystkich kartek i życzeń od gości weselnych. 
Kolorystyka złoto-kremowa idealnie pasuje do otoczki tej wspaniałej uroczystości. 
 Pomysł zaczerpnęłam od Oli z Frankowego Zakątka i muszę przyznać , ze jest on bardzo trafny.
 Ja do dziś dzień swoje kartki ślubne przechowuję głęboko ukryte w szafie ale...  w pudełku po butach. Oj czas aby i sobie takie prezent zrobić .



Do skrzyneczki oczywiście koperta  do której włożymy to o  teraz młodzi proszą:) czyli kaskę.
 W planie mam też ułożyć sentymentalny wierszyk miłosny.


czwartek, 4 kwietnia 2013

Kicajce

Ręcznie malowane zajączki - kicajki.
Jeszcze przed świętami koleżanka udostępniła  mi formy do odlewu gipsowych figurek. Zabawy było z tym co niemiara. Najpierw zakupiłam 2 worki gipsu , potem wymieszałam i wylałam na formy. W całym domu przez kilka dni czuć było zapach gipsu. Ale przynajmniej wiem, że lubię ten zapach . No i odkryłam swoją nową pasję jaką jest gips.... Coś mi już po głowie chodzi....i pomysł nowy się rodzi:)




środa, 3 kwietnia 2013

Wiosna...


Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
-Przyjedzie pewno furą…
Jeż się najeżył srodze:
-Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął :-Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.

Kos gwizdnął: -Wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
-Skąd znowu –rzekła sroka-
Ja z niej nie spuszczam oka
I w zeszłym roku w maju
Widziałam ją w tramwaju.
-nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.

-A ja wam dowiodę,
Że właśnie samochodem.
-Nieprawda bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Że płynie właśnie łódką!

A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią spieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią –Witaj wiosno.

                                                                        Jan Brzechwa


Jaja wielkanocne

Jestem, jestem  już po Świętach a świątecznie jeszcze.
Pokażę JAJA takie wielkie ,ogromne, gipsowe. 
Długo się im przyglądałam i zastanawiałam się jak by to je ozdobić. Pomysł i realizacja powstały w jeden wieczór i nie powiem nawet mi się udało. 
Szkoda , że były tylko 4 , bo zabawa z nimi była wspaniała. Ale kto wie co w przyszłości czas pokarze.



No i palma , ta moja z którą byłam w kościele.
Umęczona całotygodniowym robieniem wielkiej palmy na konkurs uplotłam sobie maleńką taką cząstkę , tego co robiliśmy. Ona została z nami w domu... 
W kolejnym poście pokarzę tą konkursową , bo jest się czym pochwalić. 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...