piątek, 29 sierpnia 2014

Don't Worry Be Happy

Tak to już dzisiaj ostatni dzień w mojej pracy...
Trochę ciężko o tym pisać ale chyba los tak chciał ...no bo jak to rozumieć inaczej...


Jestem dziś ostatni dzień w pracy. w pracy , która była moją pierwszą i w której przetrwałam przez 14 lat. Trochę się TU zasiedziałam i pewnie dlatego jest mi tak ciężko odchodzić.
Wszystkich tych ludzi , których poznałam, z którymi przez tak długi czas byłam... no będzie mi brakowało.
i koleżanki z biura , z którą "omawiałyśmy" tyle ważnych i błahych spraw...
i te śmiechy i te smutki i wszystkie głupoty :)
te wyjazdy targowe , i imprezy firmowe - no nie fajnie było :)





Teraz przede mną nowe życie , nowe perspektywy , nowe pomysły.
Mam nadzieję , że uda mi się wszystko zrealizować i być szczęśliwą w tej nowej sytuacji.


Na razie muszę trochę odsapnąć , odpocząć , przemyśleć , przeanalizować, poukładać , wysprzątać , przemienić....



Nawet myślałam czy sobie jakiejś karteczki nie zrobić z tej okazji ...ale chyba z mężem wieczorkiem przy butli winka zasiądę :)

reasumując jestem szczęśliwa:)

i tak sobie pogwizduję :) a co:)


https://www.youtube.com/watch?v=d-diB65scQU&feature=player_embedde


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Szanowny Pan jubilat:)

Zamówienia na kartki są fajne:) i oczywiście cieszą :)
Ale czasami trudno jest trafić w gust czy sam zamysł  klientki.
Założenie było proste: Pan kończy 90 lat, ma na imię Waltero i kocha pociągi ..

W ruch poszły duże bazy albumowe ( no ja bez nich to już nie umiem żyć ...)



Wykorzystałam mój nowy wykrojnik i z papieru kraftowego wycięłam piękny wzór , który stał się jednocześnie ozdobą całej karteczki:)



kwiatuszki wycięłam z niebieskiego papieru czerpanego



Gdzieniegdzie kwiatuszki , gałązki , ozdobne diamenciki  i napis wycięty z wykrojnika



No i życzenia jak się potem okazało całkowicie nietrafione...



kartka zapakowana w torebkę ozdobną .



I w sumie kartka nawet się spodobała ,ale... okazało się, że Pan niema 90 a już 91 lat!
że kocha pociągi ale nie takie małe lokomotywki , tylko takie duże - konkretne...
Ale najgorsze było to , ze Pan już od dawna nie ma jednej nogi - wiec raczej nie potańczy do białego rana...

no cóż trzeba było na szybko zrobić drugą kartkę ,
 ale już bez życzeń ,
 bez oznaczenia urodzin..
prosto i na temat





pociąg to grafika , która wydrukowałam na twardym papierze i delikatnie "postarzyłam" tuszem Vintage Photo



W pracy wykorzystałam koronkę , skrapek trybiki, kwiatuszki wycięte z papieru czerpanego..

Kartka  przewiązana tasiemką !

No to na tyle dzisiaj :)
pozdrawiam







czwartek, 21 sierpnia 2014

Złote gody


Witam, karteczkę albumową wykonałam dla pary , która obchodziła złote wesele.

Wykorzystałam przecudnie mieniący się na złoto papier z kolekcji "OYSTER BLUSH" - chyba ostatnio mój ulubiony...


Cyferki "50" - to napis , wycięty w złotym papierze wizytówkowym . 


W pracy wykorzystałam skrapek gałązka i ozdobne diamenciki samoprzylepne
Całość przewiązałam tasiemką Seam binding   . Wszystkie kartki i dodatki  potuszowałam tuszem Vintage photo ,który przy tym papierze tak cudnie się na złoto mieni...


Kartka zapakowana została w delikatnie ozdobioną torebkę . 

Wczoraj było słonko...a dzisiaj zimno i  pada bleee.
Ja się pytam gdzie to lato?

środa, 20 sierpnia 2014

Wymianka która bardzo długo trwała...

i to z mojej winy , bo jakoś ogarnąć się w tym wszystkim nie mogłam.

W całym tym bieganiu , zamieszaniu , braniu sobie sama już nie wiem czego jeszcze na głowę i praca , i dom  , i dzieci  i Stowarzyszenie i pasje ...coś musiałam nawalić....nie ma siły .. w którymś momencie to musiało pęknąć...
Podobno człowiek uczy się całe życie  ....ale i tak "głupi "umiera...

Ale po kolei ...zaczepiłam blogową koleżankę , która piękne szydełkowe cuda robi.
Zgadałyśmy się szybko i uzgodniłyśmy wymiankę . Paczkę z kwiatkami otrzymałam w tempie expresowym i  bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.
Jednak ja nie potrafiłam się w żaden sposób zorganizować aby wykonać zamówione pudełeczko.
 ciągłe przeciwności losu płatały mi figle.

Jednak obiecałam sobie , że do czasu zakończenia pracy i wysłania skrzyneczek nie ruszę ani jednego kwiatka jakiego dostałam....

I teraz w końcu mogę pokazać skrzyneczki , które przesłałam do Ani...


Obie skrzyneczki wykonałam metodą decupage .


Pierwsza z przeznaczeniem na herbatę , aczkolwiek można w niej przechowywać również przyprawy kuchenne w malutkich saszetkach....

Druga malutka skrzyneczka to taki różany upominek , który wykonałam dużo wcześniej . Przesyłam ją w ramach przeprosin za zwłokę .


Myślę , ze z powodzeniem można ją wykorzystać do przechowywania biżuterii lub innych kobiecych różności :)

Wiem już , ze przesłane skrzyneczki się spodobały a wszelkie nieporozumienia zostały już zawaśnione...
Następnym razem dobrze się zastanowię zanim podejmę kolejną wymiankę , bo siły trzeba mierzyć na zamiary.
pozdrawiam i miłego dnia  życzę

Ja dzisiaj w domu z dziećmi , kaszla niemiłosiernie, podobno jakiś wirus...









czwartek, 7 sierpnia 2014

Prace Stowarzyszeniowe....

Ostatnie tygodnie w dużej mierze poświęcone były działaniom jakie miały miejsce w naszym Stowarzyszeniu.
Jednak nie oznacza to , że nie rozwijałam przy tym swoich pasji...
Sporo czasu zajęło mi przygotowanie fantów , które zostały wylicytowane przez uczestników imprezy. Przygotowałam 3 skrzyneczki, 2butelki , 3 zestawy kartek i dużą kartkę ślubną.
W całym tym zamieszaniu nie porobiłam żadnych zdjęć , nie wiem jak to się stało , że całkiem o tym zapomniałam.


Ogólnikowo posiadam takie oto foto z licytacji , gdzie opowiadam o tym jak to wszystko zostało zrobione...


Pokaże tylko zdjęcie skrzynki , która została wylicytowana ( na szczęście przez moją bratową) i mogłam na spokojnie zrobić fotki.
Skrzyneczkę pomalowałam kolorem jasnym beżowym a po przyklejeniu serwetki całość "popsikałam" za pomocą szczoteczki używając tej samej farby. Te same kropienia  zastosowałam na butelce.
Efekt ten bardzo mi się spodobał i na pewno powtórzę te chlapania jeszcze w przyszłości.




Ogólnie organizacja festynu - Turnieju 4 wsi pochłonęła nas wszystkich na maxa.
Mimo , że zaangażowani byli wszyscy członkowie Stowarzyszenia pracy było sporo , o wiele więcej niż na początku zakładaliśmy.
Reasumując dwudniowa impreza  ( pomimo niewielkiego załamania pogody )  została zaliczona do tych pozytywnie udanych.

malowałam dzieciom buźki... gzie dzielnie mi pomagała Ewelinka za co jej bardzo dziękuję:)




A potem wspólne tańce i zabawy...



i taniec belgijski ( polecam bardzo:) !!!


pochwale się , że przez te dwa dni został nakręcony reportaż o naszym Stowarzyszeniu i już w sierpniu zostanie on zmontowany i opublikowany.


Jednocześnie okazało się , że projekt  , pisany już nie wiem , który raz , przeszedł tym razem i niebawem w naszej miejscowości powstanie plac zabaw  i zabudowanie w formie wiaty.
Jednak to nasza ciężka praca , determinacja , uparcie i się i siła dobrej woli sprawiły , że nam się to wszystko w całość  układa:)

pozdrawiam wraz z całą naszą  ekipą...



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...