Święta już za nami , jednak przystrojona choinka i ciche kolędy nadal podtrzymują świąteczną atmosferę.
Sporo w tym roku kolędowaliśmy.
Przy wigilijnym stole odśpiewaliśmy całą masę kolęd. Potem przez kolejne dni świąteczne i wspólne biesiadowanie nadal brzmiały kolędy i pastorałki. Mamy przygotowane specjalnie skserowane śpiewniki tak aby każdy mógł uczestniczyć w śpiewaniu.
Miło mi jest jak widzę kiedy dzieci nucą sobie kolędy pod noskami i uśmiecham się na myśl o tym, że udaje nam się im wszczepić tą piękną tradycję.
Pod choinką oczywiście szopka.
W ubiegłym roku Bartek i Konrad ją zrobili .
Na choince zawisły też "cekinowe bombki".
Muszę przyznać , że takie ozdabianie styropianowych kulek bardzo mi się podoba:)
Piękny czas zasiany w małych serduszkach będzie kiedyś owocował...miłością i dobrocią.
OdpowiedzUsuńCudownie...