środa, 28 listopada 2012

Serca serducha...moje pierwsze koślawce

Konrad powiedział krótko " Mamo te serca sie nie nadają na kiermasz..przykro mi ..."
Ale to nie jest takie proste tak ładnie je uszyć . Niby na maszynie , szybciej niż ręcznie a jednak....efekt całkiem inny.
Trudno, wyjęłam filc i wykrajam takie ładne wielgaśnie serducha i szyję od nowa. Tym razem już ręcznie. Muszę powiedzieć , że coraz lepiej mi to wychodzi.
Dzisiaj kupiłam srebną i złotą kordonkę ,postaram się coś ładnego na nich wyszyć . Zobczymy jak mi pójdzie.. haha.
Bo krawcowa ze mnie kiepska. Ale i moja maszyna wiekowa już stara na nauki jest za trudna.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...