Wczoraj moje dzieci szyły jajeczka filcowe.
Wykorzystałam piękny pastelowy filc , który zakupiłam sobie przy okazji wizyty w Przydasiowie.
Wiem, że niebawem będzie można tam właśnie nabyć takie filce.
Motylki i kwiatki również wycięte zostały wykrojnikiem i przyszyte lub też przyklejone do jajek ( oczywiscie bez mojej pomocy....no może w przypadku Franusia trochę maczałam w tym swoje palce:)
Wzór jaja wycięłam wykrojnikiem a reszta ...reszta już została zrobiona przez Weronikę i Franka.
jajko Weroniki:
druga strona:
jajko Franusia :
i druga strona:
Prace zgłaszamy na wyzwanie w Przydasiowie " Wiosna,wiosna ach to ty...!"
Dziś taki piękny dzień:)
Ja jestem teraz kilka dni w domu na zwolnieniu lekarskim, mój kręgosłup odmówił posłuszeństwa i strasznie daje się we znaki...
Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
Cudne jaja :-) Zdolne bestyje z dzieciaków ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko wydobrzejesz! Pozdrowionka :-)
Jajeczka sa prześliczne! Kochana zdrowiej szybciutko:-) Buziaczki wiosenne ślę do Ciebie Kalinko!
OdpowiedzUsuńfajne jaja ja mam filc mietowy moze tez jajusia wyczaruję ;)
OdpowiedzUsuńFajne jajka :) I powrotu szybkiego do zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńale fajne jajeczka:)
OdpowiedzUsuńZdolne masz dzieci, piękne jajka im wyszły. Z kręgosłupem nie ma żartów, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam Dorota.
OdpowiedzUsuńMałe Kaliniaki doganiają mamusię . Ach jak wspaniale, bo zrobione razem i tak ładnie i wesoło ! Super
OdpowiedzUsuńsuper jaja . Zdrówka Ci kochana życzę , bo cięzko coś robić z bolącym kręgosłupem
OdpowiedzUsuń