Przy okazji wizyty u lekarza , z racji , że byłam w mieście przeszłam się uliczkami hali targowej w poszukiwaniu starci. I dobrze zrobiłam, zaledwie kilku wystawców i za malutkie pieniądze udało mi się kupić kilka fajnych rzeczy.
Nie wszystko udało mi się sfotografować w stanie "przed" ale po prostu za późno o tym pomyślałam lub zbyt szybko zamalowałam stare warstwy kolorów...
Na pierwszy rzut poszła drewniana skrzyneczka , w kolorze wściekłego różu z czarnym napisem. Nie zainteresowałaby mnie gdyby nie to , że wymyśliłam sobie , że takiej właśnie potrzebuję na zioła.
Akuratnie zmieściły się w niej 3 małe doniczki.
Nie ma fotografii "przed" a szkoda bo różnica jest powalająca. Cena zakupu 3 złote:)
Tak czy siak skrzyneczka na parapecie prezentuje się następująco:
Kolejny wyszukany skarb to metalowa misa , która przed zmianą wyglądała tak:
Facet sprzedający zdziwił się , że chcę to coś kupić i z politowaniem sprzedał mi ją za cały 1 złoty:)
Odmalowana i zdecupagowana misa ma już swoje przeznaczenie , zasadziłam w niej porośniętą cebulę:)
W oszałamiająco niskiej cenie 1 złoty udało mi się jeszcze kupić dwie małe doniczki , które wymagały jedynie przemalowania na jasny, świeży kolor
oraz metalową osłonkę czy coś w tym stylu , myślę , że mała doniczka z wiosennym hiacyntem fajnie by się prezentowała. Spróbuję też wstawić do środka grubą świecę...
Pozdrawiam u nas dziś zapowiada się bardzo słoneczny dzień więc korzystajmy z tej pogody ile się da :)
Uwielbiam takie zakupy- też co i rusz wybieram się na "polowanie" z którego przynoszę niezłe rzeczy za przysłowiową złotówkę ;) ;) ;) Mam parę metalowych rzeczy, które można by zdekupażować, ale nie daję sobie tym sobie rady :/ Pozdrawiam wiosennie i życzę cudownej niedzieli
OdpowiedzUsuńKalinko - masz oko do skarbów. Po Twojej przemianie - cudo. Nie mogę się napatrzyć. Ta skrzyneczka na zioła mrrrrrrrrr....
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki recykling! Stare rzeczy czasem przeznaczone na śmieci otrzymują nowe często bardzo długie życie. A w twoim wykonaniu - mistrzostwo
OdpowiedzUsuńCuda stworzyłaś, misa robi wrażenie , , jeśli tak kochasz lawendowy kolor i moje poduchy to czekam na propozycje, chętnie Ci uszyję,pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńale odmienialas ta mise:) mi taka ocynkowana nawet bardzo sie podoba:) u mnie cebulka na szczypior tez wypuszcza pierwsze pedy:) Lubie:)))
OdpowiedzUsuńPrawdziwe CUDA wyszły spod Twych rąk! Wszystkie zdobycze zamieniłaś w prawdziwe skarby:) Rewelacyjnie wyglądają:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńKalinko, same cudeńka u Ciebie! Bardzo wiosennie! Misa po metamorfozie wyglada przepieknie, napatrzeć się nie mogę jak ją zaczarowałaś!
OdpowiedzUsuńBuziaczki wiosenne ślę do Ciebie
świetne zakupy i super metamorfozy
OdpowiedzUsuńKalinko! Takie zakupy są najlepsze. Uwielbiam a twoja donica z cebulami jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńNo takie bazarki to fajnie by bylo miec obok siebie.Zazdraszczam zakupow.
OdpowiedzUsuńAleś skarby znalazła ! I jak pięknie je ozdobiłaś i wykorzystałaś :)
OdpowiedzUsuńWspaniale..ja przegapiłam ostatnią sobotę miesiąca ...a był targ staroci ..:)
fantastyczne prace :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie zmiany. Zioła i szczypiorek pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńNo szalejesz dziewczyno , pięknie wszystko wyszło , chociaż misę bym zostawiła taką naturalną .
OdpowiedzUsuńAle zmiany cudne
Świetnie zmieniłaś te przedmioty w śliczne ozdoby. Super metamorfozy. :))
OdpowiedzUsuńŚwietna robota, misa prześliczna.
OdpowiedzUsuń